wtorek, 4 grudnia 2018

123.

123.
6.40 U Tabaco siedzac An zdażyła w między czasie kiedy woda gotowala się na kawę,pocuąć uszrywnienie do serduszek na choinkę i na pamiątki.To ją wycisza i co jakis czas to robi takie drobiazgi.Wczoraj rano wykre cala kwiatki ,wystroila nimi pokój Tabaco.Musi je pofotografowac gdy skończy.Dużo ma jeszcze do wycinania,ciągle kupuje nowe nożyczki w pobliskim sklepie.
  Przy swiecacej sie nocnej lampce wisi jej nowo stworzona biżuteria czarno- srebrna ,właśnie do tych szarosci na spotkanie.Jeszcze musi znaleźć eleganckie szare spodnie.Buty będą czarne .
Teraz jest elegancka siwa panią.Dopóki się nie pomaluje .No nie jest jeszcze taka stara,ale dużo ma na głowie spraw i fizycznie musi je wykonać.Zresztą lubi siebie siwą.Kiedyś kiedy miala jeszcze ze 26 lat i nie widziała siwych kobiet ,wogóle wiele rzeczy nie widziała ,byla tak pochlonietą zdobywaniem innej wiedzy opowiadala swojej matce  o bladej kobiecie mlodej z śnieżnobiałymi wlosami .
- Ona była siwa - mówila do niej jej mądra matka.Matka An miała wtedy 52 lata.Zawsze malowala włosy ,zawsze dbala o siebie ,była elegancką kobietą.
Dziś An już wie ,że niektóre kobiety w wieku młodym siwieją.Betty też jest siwa ,ale maluje sie na blond i opowiada że nie ma siwych włosów.Pamieta, że jest szatynką.Może nie być siwa,ale jak to sprawdzic ,kiedy jest pomalowana na błąd zawsze i jest daleko w Italii.

sobota, 22 września 2018

Czeka jak stary mąź

Zadzwonila jasnie pani o 21.20 i zamowila salatke o ktorej slyszala zse jest przyrzadzona.An nie bardzo chciala wychodzi  z domu by z nia sie spotkac.Byla zla ze jest tak bardzo nieslowna.Postanowila przerwac te uslugi kateringowe mimo ze jeszcze do wtorku dwa dni.Ale musi jej zniesc bo jeszcze zemrze.

wtorek, 11 września 2018

Mirinda ma wylączony telefon mimo tego że wróciła.Niech spada.

Zostala Ci do wykorzystania mniej niz zlotowka. Doladuj sie jak najszybciej albo wez darmowy Kredyt aby dzwonic i SMS-owac bez obaw.

An tylko traci grosze,dzwoni i odzywa sie poczta głosowa Mirindy,wiecej nie próbuje się dodzwonić.
W nosie ma jej smsowe polecenia,niech se sama wszystko robi ,nawet nie zadzwonila ze jest już spowrotem.Niech spada.Wkurza An.Przerwa w znajomosci.

środa, 22 sierpnia 2018

Leży wgodnie  na plecach ,przygotowala obiad wcześniej  ,a tak wogole wstała  ok.6,00,co nie jest do niej ostatnio podobne.Wyprowadzila oba psy na raz i prz3szla sie dookola tak jak robila kiedys przed smiercia matki.Dziwnie czula sie,taka pustka byla wszedzie,totalne bezluszie ,tylko powietrze cudnue rześkie.Wczoraj tez wychodzila nie baczac na to ze marznie jej prawa strona glowy .Pomyslala ze strach zabija i musi go pokonac.Pora byla wczesna ,zdaźyla wrócic przed 8.00,potem zaczeła dzialać.
 Pogadala z ltaliano czyli Meksykano ,lubila go tak nazywać ,jest taki wyśoki i przystojny zupelnie jak ich ojciec.Potem polożyla sie po sprzątaniu w  kuchni i zaraz wynalazla sobie zaje cie w swoim kuppe.Odpruwala jakąs naszywke z kombizonu na motor ,ktory niedawno kupila chociaź pojazdu nie ma.
Italiano wyszedl do swoich zajęc ,dala mu pieniadze na cygara dla Tabaco ,bo już tak sie niepokoił i pytał dlaczego nie kupuje mu tytoniu,spał bo go nie miał. Zawzze tak robi,czyta i spi.Ona przejrzala listy ,jakie odebrqla osratnio na realnej poczcue i bedzie musiala wyjsc w zwiazku z jednym ,bo to wezwanie na policje w sprawie niezrownoważonych sąsiadow.Bardzo ciekawa jest kiedy jej sprawa do konca bedzie przez nich zalatwiona .Ten poranny spacer byl w zwiazku z agresja tych bieszkajacych drzwi w drzwi.Mszczą sie bo zglosila ze ich dziecko nie chodzi do szkoly od trzech lat a i dlategi ze wczesniej jakies 12 lat temu otrzymali wyrok za pobicie.Zaraz wstaje i wyrusza ,na tablecie ma 48% doladowania bateri to jej wystarczy by zalatwic i wrócic.Jeszcze zajdzie na pocztę po koperty i znaczki ,bo ma w planie wyslanie dwóch listow ze swoimi fotkami do dwoch stryjow synów ich dziadka ,ktorego nie znali ,a znalazla córke jednego z nich.Sa w wieku jej braci i maja razem czworo dzieci ,czyli czworo ich bratankow przybylo ,dwie żony no i dwoch stryjów .Znalazlo sie osiem osob  i jeszcze pewnie jakies dzieci .Wprawdzie nie wierza ,ale uwierza jak otrzymaja fotografie ,wprawdzie daleko bo na Syberii ,ale na tej samej pólkuli.Musi sie zmobilizowac ,to ważne.Tak to waźne ,powtarza sobie i wstaje.Labie plaszcz bo juź idzue ku jesieni i wychodzi.

niedziela, 19 sierpnia 2018

Zapomniała na smierć ,przecież jest niedziela Miranda ma rozładowany telefon a laduje go w bibliotece bo ma wyłaczone światlo w mieszkaniu.Właczona poczta glosowa tylko zżefa pieniadze i nie ma sensu nagrywac się ,bo rta nie umie jej odebrać.Miranda jest z lutego to znaczy ze urodzila sie w poprzedzajacym miesiacu jej miesiąc urodzenia i ze sa rowiesniczkami.Zrobila przerwe w dostawwach jej świeczek,slościla sie ale dostarczala ,ale zdenerwowalq sie na dobre kiedy na pólce w przedpokoju zobaczyla dwie ladne figurki świece zupelnie nie używane.Kiedy jej o nich powiedziala ta wymienila jej ogromna przedwieczna cenę i powiedziala ze to pamiatka po starych dobrych czasach.Niesamowite jakie czasy ciagle dziwi sie kiedy dotknie ja rzeczywistosc z nienacka.Trudno bylo jej uwierzyc myslala ze klamie,powiedziala ze nie chce jej naciagać kiedy siedziały ostatnim razem na lawce po zamknueciu biblioteki ,bo przez ostatnie 2 miesiace zawsze wracały razem,piechota lub autobusem.Anna ma taka slabosc pomaga ludziom ,ale juź nie wytrzymuje tych życiorysów innych i ogladania tych padajacych ludzi ,o ile rodziciw -sasiaďów przybocznych niebiologicznych swoich dzieci napo 10,20,30 lub 40 lat i juz nieostro odbiera ich dole to w tym przypadku kiedy poslucha tej baby walczacej po sportoewj klasie prymuski to wymieka ,jest tak psychicznie dobita ze woli tylko raz w tygodniu brac na barki jej klopoty tj.przeglad fotek corki,napoje,kanapki i wspolne zakupy i telefony z miejsc walki czyli dzialki i mieszkań i podwórek gdzie odpoczywa maszerujac z płóciennymi torbami.Poza tym opowiada to specyficznym jezykiem z wieloma epitetami.Burzy to spokój w ktorym żyje mimo cierpien fizycznych .Obe nie to wogole jest skolowana bo naprodukowala trochę a nie umie sprzedawac i musi to fotografowa  by pokazac swoje kolekcje i miec motywacje do ich kontynuowania.Poznala troche osob ktore robia to samo tzn sztuczna biżuterię i kalki i szyją.Kiedys duzo szyla .Ma trzy nieuzywane maszyny w domu zupelnie rak jak Miranda.Maja gdzies na poziomie prapradziadkow wspolnego przodka i podobna konstrukcje tylko Anna ma zupelnie inne problemy ,a Miranda nie jest punktualna i slowna co ja bardzo drażni.Poza tym publicznie potrafi narobic jej wstydu grajac te swoje rólki.Kiedys w biblotece patrzac na jej buty krzyknela: na litosc boska w czym ty przyszkaś w momencie kiedy dostala od szewca stare sandały z jakąs blyskotka na niemodnej juz koturnie.Plecie wymyslone bzdury niestrawnym jezykiem dla Anny ale ta znisi to bo przecież chcualaby że by jej dziecko i ona nie były bezdomne i nie straciły majatku ,ktory już wisi na wlosku od dawna,ale Miranda stara sie wszystkie zasiłki przeznaczac na splate zadluźenia i oplaty ,dieki swojej walecznosci przeżywa .
Szlak ja nie trafi jest zbieraczka jak wiekszosc Polakow.Chyba mysli .Podpowiada jej .Kobieta ma jeszcze jeden cel do zrealizowania zarejestrowac sie i oplacic wpisowe na studia i przepiaa  zdobyte jużoceny wtedy bedzie mogla dostawac swiadczenie szkolne .Anna do konca nie zna sie na tym bo wyedukowala sie wysoko juz dawno ,ale wie bo jej Poli uczy sie bo dostaje jakies pieniadze od panstwa i tylko dlatego nadrabia stracone lata nauki .Pewnie jej Rita też dostaje jakieś pieniadze bo ani ojciec ani matka nie daja jej na zycie i nauke dlatego te tekst tej kobiety sa tak zawile .Ma tez szanse dostac od panstwa rekompensate tzw alimenty od bylego meza ,bo go na nie nie stac tylko musi dostarczyc do sady spis swoich potrzeb.Anna nie wie i nie wnika czy to jej marzenie czy wymysl czy prawda.Dorosli musza odpowiadac za swoj byt i byt swoich dzieci ,pod tym wzgledem jest niewzruszona i dziwi sie ze ludzie sa tak nieodpowiedzialni .Rozumie jednak ze sa sytuacje nieprzewidziane,smierci nagle ,ktore zmieniaja gruntowne zycie i podejscie do zycia i sposob funkcjonowania i patrzenia ,wlqsnie wyrwala sie z przepasci po stracie matki ,ktora mogla zyc jeszcze gdyby nie błedy kekarskie i zaniedbania.To bolesne i głebiej nie wchodzi w ten temat ,ale wlasnie ten temat laczy obie kobiety i milosc do dzieci i wspolne miejsce zamieszkania ich dziatkow .Moze nie wspolne w sensie domu ale okolicy .Jak szeroko oczy otwieraja sie po tym jak przestaje sie wierzyc instytucjom lekarzom,przyjaciolom ,sasiadom ,traci sie bliskich a do rodziny trudno dojechac by zobaczy ich twarze poczuc ich bliskosc.To wszystko takie trudne kiedy okazuje sie ze nie mozna wsiaśc do autobusu bo inni sa slabsi ,i te mury w ktorych sie jest przytlaczaja a ten świat bliskich jest tak daleko a i twoje cele i myslenie jest zupełnie inne .Inne porzadki inne rzeczy do uporzadkowania inne pamiatki i inna historia życia.Co innego znaczy wolność,co innego znaczy szczęscie ,co innego raduje i co innego boli.
Anna nagle przypomniala sobie kiedy w dziecinstwie chodzila po glina na odlegle hakies pagorki .To byly jakis wykopy daleko za miastem  bdat ja nakierowal i poszly z koleźanka .Juź w źyciu dorosly ta koleżanka zapytala Anne kim byl jej ojciec .Kiedy Anna zapytala dlaczego pyta ,to ta jej powiedziala ze zawsze przychodzilaś z nową gra w ktora graliśmy.A pomysł nie był ojca ale mamy i brata by miec udzial w zadowoleniu koleźanki i jej mamy ,ktorej bylo bardzo ciężko z meżem alkoholikiem.Anna wowczas mogla nauczyc sie polskiego bo o poprawianie błedow jezykowych jej mama prosila sasiadke ,ktora teź z pochodzenie nie do konca byla Polką.Niestety wszyscy po smierci ich ojca i po upadku sklepów wyjechali z rodzinami do Stanow .Terezka tam miala ciotke a corki skonczyły anglistyke ,bo i mieli w planie wyjazd od dawna.Co oni widza w tej Ameryce nie wiem.Mysle ze chca byc bliżej swoich rodzin ,ktore wyjechały wczesniej,bo przecieź trudno byc bez rodziny w kraju.Jak to dobrze ze mieszkaja razem pomyslala.
 Kiedy zmarl jej maz i matka żyla w ciagłym leku o zdrowie braci.Dzisiaj opanowala juź sytuację i teraz musi przywrócic ukradzone prawa swoje i swoich braci.Sady nie sa straszne pod warunkiem źe ma sie racje i dowody na to,aczkolwiek logiczne poukladanie dokumentow zabiera czas ,źycie i optymizm i ogladanie urzednikow ktorzy chca zarobic kasę ....Wysilek fizyczny i braformy to trudne dla nien nie od dziś.Ale brak optymizmu i zmexzenie osychiczne to dlaniej cos nowego w upały.Musi miec entuzjazm i rozped bo inaczej nie wytrzymuje i nie trawi urzednikow.Wypracowala juź sobie dwa zdanka kiedy plota bzdury i sa w niemocy lub kiedy nie moga nia pomanioulowac.Nie moge sie denerwować lum nie moge dzisiaj niczego podpisywac bo raczej decyzje podejme innym razem ,albo nie musze pani nic udawadnuac,albo zaginiecie dokumentow to cos karalnego .Bozi jest wdzieczna i ludziom źe zyje bo przemeczala sie całeżycie taka byla ambitna.TERAZ CHCUALA BY MOC OCHRONIC TE DZIECI WYRYWANE SMIERCI PRZED MARGINESEM SPOŁECZNYM .Dzieci to nie margines spoleczny tylko ich rodzice ,bo dzieci niczemu nie sa winne rodA sie tam gdzie bocian ich rzuci.A žyja z tymi ktorzy ich chca k8chac i darowac opiekę.Oj pamieta zdanie swojej matki ktore przytaczala kiedy opowiadala o cudzej biedzie wielokrotnie wracajac z mieszkan czy domow swoich podopiecznych.Tj.kazdy woli swoja biedę od cudzej i lapie sie za swoja a nie za cudzą.To prawda .Jej bieda jest kolejne wstawienie zamka w drzwi by mozna normalnie bylo zamknac mieszkanie i wyjscie na spacer by poodychac swiezym powietrzem ,dotrzec do biblioteki i w spokoju zrobic sklad kolejnej ksiaźki lub tomiku wierszy i wrócic bez bagarzu by nieobciazyc kregosłupa ,dostarczyc Tabako farby do malowania drzwi w mieszkaniu kiedy nie bedzie upalu by mo  normalnie w nim przeźyc i otworzy okna i niezgrzac sie w kapturze na glowie,bo ma zapalenie zatok przez ta beztolocz zza sciany .Jutro bedzie mogla zadzwonic,bo dzisiaj juź na zadne rozmowy nie ma ochoty.Dzisiaj nikt nie wierci w scianach ,jest tak spokojnie ,mimo ze slychac ciagly przeplyw wody w rurach.Sami mlodzi nowi lokatorzy juz ich nuerozróźnia i odpowiada na dzień dobry w slepo nie myslac z ktorej klatki z ktorego pietra.Systematycznie zgodnie ze swoim rytmem wyjs spotyka tych samych sasiadow z ktirych jest moźe nie zadowolona ale ich zna i lubi.Teraz wymyslila wycieczki na kort nowowyremontowany pod stary kasztan,gdzie moźe spokojnie posiedziec lub obejrzec film z Mirinda kiedy ta spotka w biblotece.Zielen,czystosc,nowoczesność i brak klopotow innych to luksus,ktory z trudem sobie funduje.
 Ostatnio znalazla dalekidgo bardzo krewnego ,ktory opowuedzual jej o swoim życiu piszac ,jest po dwoch wylewach i ma zawroty glowy ,cierpi na samotnos i wziol psa ze schroniska,byl masażystą i ma 50lat ,nie wiem gdzie mieszka ,nienawidzi rodziny i kobiet ,bylam w szoku ,bo wyglada na to ze rodzina go opuscila i jest zalamany ,facet jak dab .Nie znam sie na facecich zalamaniach i pocieszeniach a i nie barco wierze w szczere rozmowy z nieznajomymi ,bo media to wymuszaja gre na ludziach ,ktorzy nimi sie bawia.Inna sprawa to ci ktorzy uźywaja ich do pracy lub realizacji swoich talentow.Tym ufam bardziej.Prawde powiedziawszy szkoda mi czasu na pogaduszki i bezsensowne kontakty.Mimo to Anna duźa czesc w tygodnu pracuje z ttabletem w reku i oglada ciagle szkolac sie w pomocy ludzio  i nauce jezykow.Dlatego Tabaco muwi doniej fiufiu.Czego nie toleruje w upal.Jednak to minie bo niedlugo juź wrzesien ,ueszcze 10 dni i bedzie chlodniej wie to napewno.Wrzesien i nowy rytm i powiem wam ze dzis juź Wery synek skonczyl pól toku,cale pól.Pewnie juź zaczol siedzieć i raczkuje.Na niemowlakach to ona sie nie zna mimo ogromnej wiedzu na temat dzieciecej psychologì,wie jedynie ze pierwsze trzy lata to naważniejszy okres ksztaltowania sie charakteru dziecka.
Po przerwie.Kontrola predkosci jedzenia serkow śmietankowych.Wynik : 1 miejsce Meksykano,2miejsce Anna ,3miejsce Tabaco.Meksykano zmeczony tłum i chalas ,mnostwo wrażeń ,Tabako nieogolony ,żarty sype ,Anna z obolala wrócila do łóźka.
Tabaco mówi n nią fiufiu zamiast wifi ,nid zna sie na tej wspolczesnej technice ,czyta tylko papierowe ksiażki,od tygodnia się nie goli ,wyż i cudowny jego nastrój i wolnosc ,radosc chodzenia sprawia ze buja w oblokach.Kiedy zejdzie ?Już jutro bo kiedys trzeba jeść.JUŻ 16.07 bjazd skonczony kompot ugotowany ,gaz Meksyko wyłaczył,Tabako wypalil papierosa ,wypił kieliszek piwa i położyl sie spać znowu.Annie nudno wiec polożyla się i sprawdza zapisy swoich znajomych realnych i internetowych.
Lubi też poczytac po rosyjsku dla serca i duszy.Koresponduje też po hiszpansku i portugalsku ,slucha ukrainskiego ,czyta po angielsku ,słucha amerykańskiego.Życie nie jest wymagajace ale dzisiaj latwiej zrozumiec obcokrajowca niż Polaka.Bo cóź wspolnego ma sie z tymi ktorzy są po 30 czy 20 lat poza Polską?Oni marza by na starość miec pokój w kraju ,a ona marzy żeby jesz ze zdobyc sie na wyrwanie sie z sieci codziennych obowiazków.Musi koniecznie wyjechac w następnym tygodniu ,a zrobi to wtedy kiedy dostanie pięniadze z banku i zrobi zakupy na cały tydzien dla braci i czterech psów ,aczkolwiek teraz mr.Tabaco je finansuje kiedy dostal rentę,to jego dowod milosci ,nie ma nikogo procz rodzenstwa ,wszyscy znajomi sawno zmarli lub whjechali daleko nawet kiedy wymienia😟😯ich nazwiska to z trudem je przypomina.Oj są jeszcze zakatki gdzie chcialaby byc Anna ,a Tabaco stroi sobie żarty.Koniecznie musi zadzwonic do Mirandy ,jej corka ją opuściła w pogoni za pracą i wyksztalceniem jak Amerykanka mieszka samodzielnie od 3 lat z chlopakiem,uczy sie i pracuje a ta nie umie tego przetrawić.Po prostu uciekla i nie umie wrócic ,ma 20lat .Te baloniki trzymane na fotkach na fb to symboluja chyba rozpoczety rok nastepny,czor go wie,nowomodne selfi ,trudno nadażyć,kazda chce byc modelka.Dala Mirandzie zadanie by pisała ksiażķę zamiast pisania pism sądowych ale ta po tygodniowej bieganinie i noszeniu ciezkich toreb lezy teź,bo w krzyżu ja łupie.Juźod 8 lat jest bezrobotna ,to trudna sprawa .Zna ja bliżej od dwóch miesięcy bo mieszkaja obok ,ale widywala w bibkiotece jej mame z dzieckiem przez 4 lata kiedy ta jeszczeżyla.Zachorowala na zapalenie płuc i zmarla .Potem Miranda szukala jej lapala na ulicy ,a Ona byla zjeta walką o wnuki dzieci i sasiadow i w sumie uratowali tylko mieszkanie ,mąź sasiadki po leczeniu zacza pracowac ,trwalo to rok i 2 miesiace ,kupili meble splacaja zadluzenie znowu pija i zbieraja butelki i zlom by komornik nie zabieral pieniedzy i tak też zyje Miranda z tym źe ona już nie pije i niestety nie ma nikogo tylkote swoja niewyładowana zlośc za to ze nie pozwolili zarobic jej w Polsce i poza Polską,nawet niedokończyla studiow bo zabrali jej wszystkie zasiłki kiedy wyjechala córka.Marzy ze w koncu dorwie tego policjanta ktory pomógl jej chlopakowi w porwanu dziewczyny i oderwaniu od matki.Anny Wera i Poli ,Mati i Karol i Liki maja inne historie .Sa już pelnoletni ale maja juź nowe myslenie po beztroskim dziecinstwie ktore zafundowala im Anna.Teraz musza martwic sie o siebie i o swoje pieniadze sami bo Anna nie jest milionerka .
Wreszcie poloźyla sie na swoim tzw.wielkim łożu.Boli ją kŕęgosłup po tym porannym gibaniu się.Nie umie powstrzymac kobiecych przyjemnosci robienia porannego posiłku.Kompot sliwkowo jabłokey i zupa pomidorowa juz ugotowana ,ryź czeka na przyrządzenie.Tabako jej brat ktory wrocil ok. 6.30 z nocnego spaceru jest po wypadku i operacji już po pół roku moze zmywac podlogi.Jego inplant zdaje egzamin ,juź nie mowi o sobie niepełnosprawny.Upolował porcyjke tatara przyrządzonego ,Anna zrobiła całej ich trójce śniadanie.Wie że sekret tkei w porcjowaniu kaźdego dnia .Po śmierci ich matki  zrozumiala ze świat ich potrzebuje ,że ta małowykształcona większość rzadzi sie innymi prawami.Prawda urzedników jest jeszcze czyms innym.Ona jeszcze ma szanse dzieki strukturze swego mozgu i precyzji nawyków  i jej drugi brat i zamiłowaniu do logiki ,jeszcze mają szanse przeźyć.
 Mr.Tabaco spi ,Meksykano pojechał do centrum na jakaś symulacje bitwy którą toczono w latach dwydziestych poprzedniego wieku,a ona wygodnie lezy z bólem i pisze ,oglada fotki autorskich lalek.Wspomina przeszle czasy,chociaż nie jes jeszcze taka stara- ma dopiero 56 lat.Tabako skończyl 60,a Meksykano 63 skonczy w polowie października.Mieszkają po przejsciach swoich życiowych w mieszkanu w centrum o powierzchni 64 m kwadratowe i kiedy podzieli się ten metraž na 3 to wychodz 21,33m.Nie jest to duzo ,ale wiecej niź wprzedzal sypialny.Nazywa je wagonem sypiLnym w ktorym jest 4 kuppe.Jedno to jej garderoba.TAM gdzie spi to pracownia .Meksykano ma kuppe z półkami ksiażek na wszystkich ścianach i jej książki tam śa ,bo kiedy żona go zdradziła automatycznie wrócil do swego pokoju z dziecinstwa i podzielili go na pól nie przenoszac niczego tylko dostawiajac dwie biblioteczki i nadstawki a częsc ksiażek nierozpakowanych pudlal cnalazlo sie u Tabako ,bo Tabako dusza człowiek i umial umieszcic je na powierzchni 1m kwadratowym budujac ściane aź do sufitu.Ona teź nie byla wybredna pomagala cale źycie dzieciom zaniedbanym wychowawczo,jeździla na konferencje i reformowala szkolnictwo ucźac nauczycieli jak precyzyjniej nauczac ,Tabako byl uczniem swego ojca ,w szkole stroil żarty zawsze ,życie bylo jego szkołą,to on opowiadal jej o niepełnosprawnych,kiedy nigdy ich w życiu nie widziala,ma niesamowitą wrażliwość i wiedzę o śiecie i ludziach ,dziś dužo czyta,jego male kuppe ,bo chyba 3na 3 wypelniaja pólki z książkami ,ubrania ,sztuczne kwiaty robione przez siostre i jego prawssziwe fikusy i kaktusy i sprzęt tj .radio ,ktore gra na okrągło.
     Takie 3 istnienia w jednym mały  mieszkaniu.Minęlo już 4 lata od śmierci ich matki ,ojciec zmarł na raka krtani ,miał 58 lat wówczas a bylo to 34 lat temu.
Tabaco jest taki jak on ,wszyscy sa tacy jak ich ojciec i matka ,bo przecież są ich dziećmi.Są dojrzali,mądrzy i wytrwali,piekni niedrobiazgowi ludzie ,którzy służyli ludziom ,bo przedmoty to nie mają znaczenia w ogolnym rozrachunku.Anna kocha dzieci i piekne obrazy,ale dzis musi gotować,bo byt to podstawa,dobrobyt to nie ich powolanie.Jest matematykiem wiec rozumie jak tworzy sie zbiór liczb naturalnych i jest to dla niej mały pryszcz jak mawial jej ojciec ,gorzej z kregosłupem.Całe dzieciństwo było pracą,przyjemnoscią,zabawą i podŕóża,stad to porownanie mieszkania do przedzialu sypialnego.Poznali mnostwo ciekawych ludzi i ich wspolne mieszkanie to chyba taka karma.Anna przekonana jest że ich przodkowie ,tj jakas prababka jest z Indii.Tabaco ma takie przebiegle oczy i intuicje jeszcze lepsza od jej ksztalconej na uniwersytecie.Meksykano ma olbrzymia wiedze ,a ona cierpliwość i tę nowoczesność ktora lubila jej matka i obydwaj mężowie.Żona Tabaco zmarla pozostawiajac 3 dzieci ,córke w Ameryce,syna w wiezieniu ,a najmlodszego syna w mieszkanu babci z dwojką wnucząt.To nie były jego dzieci Jani byla adoptowana córką jakiegos naczelnika więzienia a i chyba mieli z nia dužo klopotu bo chociaż skonczyla loceum pedagogiczne ,ale zagrzebala sie w pieluch i zaczela pic ,bo jej pierwszy od tych dzieci wyjechal z córka do Stanow.Byla z 8 lat starsza od Tabako,aczkolwiek mala drobna blondynka w typie ktory byl jego typem .Tabako byl w porzadku ,ale kiedy ulegl wypadkowi ona odeszla do innego ,potem niestety zapila sie na śmierć,Tabaco bardzo sie tym przeżył.Takie życie.Od tego czasu minelo juz chyba z 20 lat.Znalazł misje ratowania dzieci rownieź i tak sie zlożylo że Anna przez ostatnie 15 lat...opiekowala sie mieszkaniem i matka i jeszcze starym mężem,a teraz kiedy umarli niemal jednoczesnie ,kiedy jej dzieci powyjeżdzaly za chlebem i powyrastały i jeszcze dlugo beda borykac sie ze swoimi historiami rodzinnymi ma juź nowych sasiadow .Takie jest zycie teraz mlodzi kupuja mieszkania remontuja i wynajmuja studentom ,bawia sie w doroslosc ,historia powtarza sie ,nie wszystkich ale tych z poszczególnych grup spolecznych.Z tym ze te tzw.grupy spoleczne zlożone sa nie z jednolitych.Jej ojca wywieziono na Syberię ,mlody byl niepokorny,wojna ,nie chcial podporzadkowac sie o niemal go nie zastrzelili ,trafil do wieziena ,potem uciekl potem aź do smierci Stalina tam był.Przetrwal , chorowal życie całe ,miał koszmary o Nkwd,ale wielu dzwignoł ,mial sile o ktorej Anna pochodzeniu nie wiedziała .Dzisiaj juź wie ,to byla ich tragedia rodzinna.Anna nie znala swoich dziadkow ze strony ojca bo zmarli w wieku prawie 90 lat .Mieli trude zycie byli w bierzeństwie.Zmarlo im 4 dzieci.Anna kocha rozmowy z ludźmi ,szuka krewnych ze strony ojca bo zawsze wyjeźdzala daleko na Kaukaz bo tam żyli krewni matki.Dzis okazuje sie po jej badaniach że jakims cudem jej rodzice znaleźli sie by poznac w tym samym miejscu ,wierzy ze to przeznaczenie.Przezyli 30 lat ze sobą.
Prawde powiedziawszy Anna teskni za podróżami na które nie ma siły ,chociaz i teź pieniedzy jej brakuje.Prztstanek na lotnisko jest tuz ,tuz 1000euro musi miec by wyruszyć,a i cały sprzęt.Ma nadzieje ze przy wyjazdach teraz nie licza ilosci uźywanych telefonow czy tabletow.Nie wie zupelnie jak sie dzis podróżuje ,przerwa 30 letna na walke ozycie wlasne i cudzych dzieci sprawila ze nawet boi sie wsiasc do autobusu do miastecza obok a co dopiero do samolotu.Taki mentlik robia te media i ci urzednicy ktorzy nie maja czasu w pracy na prace.Ona żyje poza tym calym balaganem aczkolwiek w glowie jej sie nie miesci jak mozna zyc majac w dupie ludzi siedzac na etacie gdziekolwiek.Moze dzis powiedziec ze jej umiejetnosci i kompetencje pozwalaja przetrwac ,ale oglad tego tzw biznesu i kretactwa zaburza jej jak mawiaja Rosjanie nastrajenie  czyli nastrój.
   Dzisiaj ubrala sie na bialo ,jest upal ,leźy wygodnie na tzw łózku i noga wylacza światlo ,bo musi ciagle oszczedzac,jej niewyplacana emerytura nie pozwala na rozrzutnosć.Pierze recznie ,zyje inaczej ,kupuje ubrania bo przecież trzeba w czyms chodzić,normalnie wygladać mimo to ze wszędzue łamia prawo.Szyfr jest prost sama nie wpadla na to bo chetnie by chodzila na turystycznie ciagle bo jest podroźnikiem ,ale turystycznie jest niebezpiecznie ,bo zlodzieje poluja na saszetki i telefony ,na torby z cyfrowkami ,na ....w nosie ma to wszystko ale ciagle musi uwazac bo przywiazuje sie do sprzetu i torebak.Okulary ,rekawiczki,parasolki gubi i ciagld z nimi zamieszanie i uwaza ze do zycia nie potrzeba tak wielu rekwizytow,ale kobiecie walczacej potrzeba by nie zdurniec i nie odpowiadac kazdemu kto plecie bzdury ,dla rozladowania musi cos pociac,powykreczc ,pomalowa  ,poprzyklejac.Taki prawdziwy dom z psami kotami ,pachworkami i pelna lodowka i zapasami na zime i szufladami sypkich produktow ktore powinny byc pod reką.To wszystko trzeba kupic ,przyniesc i poukladac  by bylo by byl czs na robienie tego co sie chce i na odpoczynek i caly sekret.Trzeba zgromadzic duzo środkow higienicznych by wypucowac dom ,troche cacek by sie stroic gdy przyjdzie ochota pokaza  sie ludzikm i troche papieru do pisania i rysowania kiedy w duszy zagra tęsknota.Zagwoztka jest z komunikacja bo nie wszyscy sa rownie sprawni w obsłudze sprzetu informatycznego i w tym zeby tak sie zorganizowac by nie odrywa  sie od zajec do otwierania drzwi popsutych przez sasiada ktiry jest przestepca ktory zgrywa bohatera o ktorego bohaterstwie wie cale osiedle .To ze ktos jest sierota nie znaczy ze jest bohaterem kiedy komus da w morde lub zasteaszy i oszuja policjanta.Slowem kazdy wagon sypialny ma innych pasażerów ,ktorzy podróżuja w innych celach i w innych kierunkach .Najwazniejsze by wskoczyc do pociagu na stacji kiedy rusza ,bo moźna zostac na niezaplanowanym na przystanek peronie.
 Meksykanin już wrócił,Tabako cos mamrocze przez sen ,ratuje ukochana a Anna musi wstac i podac obiad lub przynajmniej powiedziec ze jest i wysluchac jaki wynik bitwy i jakie kostiumy były.A nawiazujac do ubierania sie to nie jest trudne wszystko w tym samym kolorze w rożnych odcieniach taki jest system lub inny bardzo sztywny lub artystyczny.Najlepiej przyjac kryterium noszę wszystko bo nowe i lubie zmiany wtedy ta zmiennosc pomaga na nastroj i kompleksy .Milionerow jest malo ,wiekszosc oszustow zatem trzeba miec w dupie pokazy mody bo to tylko twórczosc tych ,ktorzy tym żyją.Porzadni ludzie zajmuja sie porzadnymi moralnie sprawami a nie pokazem krawatow i garniturów czy sukien.
  Tak sie zloźylo ze Anna nabyła piekna sukienke z odzysku ,ktorej przypuszczalnie nigdy nie pokarze światu i do niej torebkę,lubi na nie patrzec ,wisza w przedpokoju ,może he namaluje.Jest to buala suknia w czerwone róże.Kocha roże,jej mama lubila maki,a ciocia sloneczniki.Kazdy cos lubi i trzeba skupic sie na tym co sprawia radosc i przyjemnosc na przyszlosc po 60tce.W dzieciństwie zbierala kolorowe pocztówki z różami ,przywozila je z zageanicy i widokowki z rożnych krajów ,gdzies w jakiejs szufladzie jeszcze są.Bozu jak dyzo tych rzeczy w ciagu życia przybywa ,chociaź czlowiek nie chce ,ale wspomnienia ma i pamiatki gromadzi.Kiedys wynoszac smieci zobaczyla jak facet wyrzuca plik folderów z podrozy i niemogla tego zrozumiec.Po prostu juz nie potrzebuje informacji na teemat panstw z ktorych przyjechal mzadnego sentymentu ,na przemiał d8 smietnika.Byla zszokowana .Kudzue robia pieniadze nie gromadza folderow i przewodnikow i map.Dzis jest duzo tylko zbieraczy smietnikowych rzeczy ,cale sieci sklepow z uzywanymi rzeczami ktore kupuja wszyscy z ciekawosci.Anna juź nie moze na nie patrze  i na te sprytne panie ktore je sprzedaja.To tzw .rozdawnictwo darow ktore powoduje zarabianie na budowe domow,potem licytacja ze starszym pokoleniem .Starsze pokolenie ma w nosie materie bo pielegnuje swoje wartosci i po tym poznaje sie uczciwych luszi z tradycjqmi i pelnymi mozgami a nie po kupie przedmiotow nikomu niepotrzebnych i tatułażach na caĺym ciele.Tabako mowi ze ma trzy tatulaże żartujac,pierwszy okręt powodny ktorego nie widać,drugi......I tu Anna nie wytrzymuje i wychodzi bo strasznie serio traktuje wszystko i wszystkich .Ma jedna wade czesto ma zabarwiony odbior idealizmem ,a Tabako te jej tzw środowiska z dziecmi alkoholikow zna i ich patologiczna stronę ,bo jest od niej starszy i zna tych piekarzy ,ludzi od łopaty masarzy i ludzi ze wsi ktorym cale źycie budowal domy. Slowem zyciowo jest najsilniejszy i najmadrzejszy a i srodkowy to i najlepszy negocjator ,tak mowia podreczniki z psychologi.Za to kucharka najlepsza jest Anba,a Meksyjanin jest najzdolniejszy .A czas plynie i płynie.....Anna musi zajrzec na instangram jak radzi sobie Rita i zadzwonic do jej matki a takze do siostry ktora raz w roju odwiedza i usprawiedliwic sie dlaczego jezcze nie przyjechala.Potem za jakies 2 godziny znowu obejrzy ulubiony program przy ktorym zacznie szyć czy robic szydełkiem ,by odpoczac i ok 18 zacznie praciwać aź do 2.00 .Co robi?Medytuje ,prowadzi gadania ,zwiedza prowadzac rozmowy z ludzmi ktorych znalazla wg algorytmu rodzina.Rano opowie bratu i kolowrot kreci sie jazdego dnia taksamo ,wyprowadzi psy kiedy bedzie bezpiecznie ,zrobi zakupy,usiadzie na lawce by odpoczac,potem wniosa je na gore i td i tp.....Nudno ale systematyczne wykonywanie tych samych czynnosci zapewnia bezpieczenstwo rodzinie.